Artur Boruc

Kariera reprezentacyjna

Boruc zagrał jeden mecz w reprezentacji Polski U-17 oraz dwa w U-18. 28 kwietnia 2004 zadebiutował w pierwszej reprezentacji Polski. Prowadzona wówczas przez Pawła Janasa drużyna zremisowała w Bydgoszczy z Irlandią 0:0, a Boruc grał od 59. minuty. Początkowo był graczem rezerwowym, ale pod koniec eliminacji do Mistrzostw Świata 2006 po kontuzji Jerzego Dudka zajął miejsce w bramce drużyny narodowej.

15 maja 2006 selekcjoner Paweł Janas powołał go do 23-osobowej kadry na Mistrzostwa Świata w Niemczech, gdzie bronił we wszystkich trzech spotkaniach reprezentacji w pełnym wymiarze czasowym, puszczając cztery bramki. Mimo rozczarowującego występu biało-czerwonych Boruc zebrał dobre recenzje, zwłaszcza za mecz z Niemcami, za grę w którym otrzymał gratulacje od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Mimo dobrego występu na MŚ Boruc nie był pierwszą opcją nowego selekcjonera reprezentacji Leo Beenhakkera w eliminacjach Mistrzostw Europy. W pierwszym meczu eliminacji zagrał Jerzy Dudek, a w następnych Wojciech Kowalewski. Dopiero na skutek kary za żółte kartki dla Kowalewskiego Boruc zajął miejsce w składzie na wyjazdowy mecz z Belgią 15 listopada 2006 i nie oddał go już do końca eliminacji. 28 maja 2008 Beenhakker powołał go do kadry na Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii.

 

Artur Boruc podczas treningureprezentacji Polski (2013)

Na Mistrzostwach Europy 2008 zagrał pełne 90 minut we wszystkich trzech meczach – z Niemcami, Austrią i Chorwacją. Mimo straconych 4 bramek (w tym jednej z karnego) podczas turnieju Boruc zebrał za swoją postawę bardzo pochlebne recenzje, zarówno wśród fachowców polskich jak i zagranicznych. Zbigniew Boniek powiedział, że "jedynym piłkarzem światowej klasy w polskiej reprezentacji był Artur Boruc", a Wojciech Kowalczyk oznajmił, że Boruc "wybronił tyle sytuacji sam na sam", że powinien zostać wytypowany do najlepszej jedenastki turnieju. Trener drużyny Chorwacji Slaven Bilić skomentował, że "gdyby nie świetna gra bardzo dobrego bramkarza jakim jest Artur Boruc, już do przerwy prowadzilibyśmy 2:0". Bramkarz otrzymał najlepsze oceny ze wszystkich piłkarzy meczu Polska – Austria: 9 od SkySports i 8.0 od goal.com. Od serwisu sport.pl dostał notę 6/6 za mecz z Chorwacją. Po meczu z Austrią selekcjoner pozwolił mu opuścić zgrupowanie na jeden dzień, aby udał się do Warszawy w celu zobaczenia nowo narodzonego syna.

21 sierpnia 2008 został zawieszony na czas nieokreślony w prawach reprezentanta Polski, wraz z Dariuszem Dudką i Radosławem Majewskim, za "niedopuszczalne i nieodpowiedzialne zachowania" po zakończeniu meczu Polska  Ukraina. Do kadry powrócił 11 października, kiedy to zagrał od pierwszej minuty w wygranym 2:1 meczu eliminacji Mundialu 2010 z Czechami. Po półtorarocznej przerwie w reprezentacji powrócił do niej już za kadencji Franciszka Smudy na mecz Polska – Ukraina zakończony remisem 1:1. Po dwóch meczach rozegranych z orłem na piersi Boruc został wyrzucony wraz z Michałem Żewłakowem z reprezentacji. Powodem takiej decyzji selekcjonera było aroganckie zachowanie obydwu zawodników wobec obsługi samolotu. Ponownie powołany do reprezentacji po prawie dwuipółletniej przerwie, tym razem przez Waldemara Fornalika na mecz towarzyski z Irlandią 6 lutego 2013, w którym zagrał w podstawowym składzie zespołu.

 

30 października 2013 został powołany przez trenera reprezentacji Polski Adama Nawałkę na dwa mecze towarzyskie ze Słowacją i Irlandią.